Kampania prezydencka powoli się rozkręca. Przykro patrzeć na panującego (jeszcze) prezydenta. Wszyscy są przeciwko niemu. Wystarczy poczytać co oficjalne konto Bronisława Komorowskiego pisze na Twitterze. Ewidentnie w jego sztabie są osoby, które starają się nie dopuścić do reelekcji prezydenta. Sztab nie panuje nad kontem Twitterowym, pozwala na publikację książki, która nie przysporzy prezydentowi nowych zwolenników.
Jego doradcy przynoszą coraz to nowe sondaże, w których Komorowski ma 60-70% poparcia i wmawiają mu, że nikt nie może z nim wygrać. Nie pomaga nawet prof. Tomasz "y y y y" Nałęcz. Wydaje się, iż sztab dr Andrzeja Dudy nie musi się specjalnie wysilać - sztab obecnego prezydenta robi wszystko, żeby Komorowski przegrał. Wyjazd do Japonii również chwały nie przyniósł. Poprzednia Pierwsza Dama pięknie prezentowała się w kimonie. Pani Komorowskiej przebranej w kimono nie widziałem (chwała za to Japończykom).
Tak więc kampania trwa, wszyscy oprócz Magdaleny Ogórek starają się przekonywać wyborców do własnej osoby, tylko biedny Bronisław Komorowski nie może się w tym wszystkim odnaleźć. Czego nie zrobi - wstyd. Jego sztab ewidentnie stara się go jeszcze bardziej ośmieszyć. Szkoda tylko, że błyskotliwy hrabia tego nie dostrzega. Wygrana w tych wyborach będzie dla dr Andrzeja Dudy łatwiejsza do osiągnięcia niż się początkowo spodziewałem.
