To nie pierwszy atak terrorystyczny, ale nikt z liczących się w Unii Europejskiej polityków nie poszedł po rozum do głowy. Żadnych wniosków nie wyciągnęli.
Belgowie malują kredą po asfalcie pacyfistyczne treści. Na co liczą? My, rozsądni Europejczycy wiemy, że to nie ma żadnego sensu. Problem w tym, że Oni naprawdę wierzą, iż to co robią może przynieść pozytywny skutek. Lewicowe ideologie przeżarły ich mózgi na tyle, że wciąż nie są w stanie racjonalnie myśleć. Kreda - to ich odpowiedź.
Tak jak w przypadku Francji, internauci zmieniają swoje profilowe zdjęcia w barwy pogrążonego w żałobie państwa. Wieża Eiffla i Brama Brandenburska zabłysnęły w kolorach belgijskiej flagi. Przyznaję, ładny gest. Tylko jakie będą tego efekty? Żadne, absolutnie żadne. Przywódcy ISIS zapewne rechoczą ze śmiechu.
Każdy atak terrorystyczny to tragedia, ale ile tego typu zdarzeń dzieje się w innych miejscach na świecie i nikt się tym nie interesuje. Ilu chrześcijan jest codziennie mordowanych za wiarę i jakoś nie widziałem zmienianych zdjęć na FB, marszów, potępienia. Niczego. Zero. Nic.
Ale wróćmy do walki z terrorem ISIS.
W najbliższą niedzielę odbędzie się pokojowy marsz ulicami Brukseli pod hasłem "Nie dla strachu". Gratuluję odwagi, być może żadna bomba tego dnia nie wybuchnie i przeżyjecie. I znowu to samo pytanie. Jakie będą efekty? Żadne!
Pokrótce przedstawię naszych wojaków politycznych. Na kogo możemy liczyć?
Poseł Ryszard Petru po raz kolejny nie zawiódł i stwierdził, iż w Polsce istnieje "zagrożenie antyterrorystyczne". Z kolei Julia Pitera uspokoiła Nas mówiąc: "Nie panikujmy, zamachy to nic nowego". Szybko się Pani poseł przyzwyczaiła...
Jest jeszcze jedna osobistość - Kazimiera Szczuka, która jakiś czas temu powiedziała: "Jak się okaże, że większość z nich jest terrorystami, to wtedy będziemy się martwić". Chciałbym zapytać panią Kazimierę czy już powinniśmy się martwić czy jeszcze na luzie.
Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein pochwaliła się na Twitterze, iż była o krok od śmierci, gdyż często tam przebywa. "Blisko było" - to jej komentarz. Janusz Palikot twierdzi, iż "nacjonaliści z ISIS i narodowcy w Europie wspólnymi rękami chcą zniszczyć nasz świat!"
Jest jeszcze czarny koń walki z ISIS, nasz eurodeputowany Michał Boni, który pracuje nad "ostrą dyrektywą przeciw terroryzmowi".
Ryszard Petru, Michał Boni, Julia Pitera, Kazimiera Szczuka, Janusz Palikot i Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein. Dzięki nim możemy czuć się bezpiecznie.
Na koniec poważnie. Wyobraźcie sobie, że premierem jest Ewa Kopacz, a prezydentem Bronisław Komorowski. Nie wiem jak Wy, ale Ja wpadłbym w panikę.
A teraz kto jeszcze tego nie zrobił, niech zmieni profil na Facebooku i Twitterze, wyjdzie na miasto i przemaszeruje w imię solidarności z ofiarami muzułmańskiego terroryzmu.
Zwyciężymy?...
FB: http://facebook.com/tomala1988/
TT: http://twitter.com/Tomala_W
