Tomasz Witowski Tomasz Witowski
3908
BLOG

Byłe Pierwsze Damy list piszą...

Tomasz Witowski Tomasz Witowski Polityka Obserwuj notkę 118
W ostatnich dniach jesteśmy świadkami ataków na Pierwszą Damę, Panią Agatę Kornhauser-Dudę. O różnych ohydnych sugestiach nie warto nawet pisać. Wszystko to ma na celu sprowokować Panią Agatę do rozmowy na tematy światopoglądowe. Tylko w tych kwestiach obecna opozycja czuje się mocna. Głównym tematem jest aborcja.
 
W tej sprawie głos zabrały nawet poprzednie Pierwsze Damy: Danuta Wałęsa, Jolanta Kwaśniewska oraz Anna Komorowska. Napisały one list otwarty, w którym z ogromnym niepokojem przyjmują koncepcję odejścia od kompromisu w sprawie ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku. List ten jest kolportowany przez Fundację Instytut Bronisława Komorowskiego. Cóż za zbieg okoliczności...
 
Jeżeli byłe Pierwsze Damy wspólnie piszą list, oczywiste jest, że chodzi przede wszystkim o to, aby Pani Agata Kornhauser-Duda wypowiedziała się w tej delikatnej kwestii. To jest główny cel. Nie wiem skąd pomysł, iż Pierwsza Dama musi zabierać głos na temat aborcji. 
 
Skupmy się jednak na treści listu. Byłe Pierwsze Damy chwalą obecny kompromis zawarty w roku '93. Panie boją się radykalizacji prawa aborcyjnego z obu stron, zarówno przez zwolenników aborcji na życzenie jak i zwolennków całkowitego zakazu aborcji. Obecna dyskusja dotyczy zaostrzenia przepisów i tak naprawdę temu właśnie sprzeciwiają się byłe Pierwsze Damy.
 
"Nie we wszystkich kwestiach mamy takie same poglądy. Ale wszystkie jesteśmy matkami i wszystkie myślimy z troską zarówno o naszych córkach, jak i o wszystkich Polkach. Dlatego apelujemy o powstrzymanie działań, które sprawią, że kobiety znajdujące się w obliczu dramatycznie trudnych decyzji będą zmuszane do heroizmu przepisami prawa." Zastanawia mnie słowo "heroizm". Czy urodzenie chorego dziecka lub też dziecka poczętego w wyniku czynu zabronionego naprawdę trzeba nazywać heroizmem? Urodzenie dziecka jest normalną postawą człowieka. Jeżeli sytuacja matkę przerasta to po urodzeniu może przecież oddać niemowlę do domu dziecka, gdzie być może znajdzie nową rodzinę, która go adoptuje. Zabicie go nie jest w żadnej mierze dobrym rozwiązaniem. 
 
"Każda aborcja jest dramatem, ale nie można dramatu kobiet pogłębiać zmuszając je do rodzenia dzieci z gwałtu, czy do ryzykowania życiem i zdrowiem swoim lub dziecka." Zgadzam się, że kobiety nie powinny być zmuszane do rodzenia dzieci. To powinien być ich naturalny odruch. Niestety, żyjemy w czasach, gdy normalne zachowanie urasta do miana bohaterstwa i heroizmu. Wierzę, iż dojdziemy do sytuacji, kiedy kobiety zrozumieją, że mordowanie niewinnego dziecka to najgorsze z możliwych rozwiązań. 
 
Najnowsze badania pokazują, że młode pokolenie jest zdecydowanie za zaostrzeniem prawa aborcyjnego. To daje nadzieję na przyszłość. Młode matki będą rodzić dzieci nawet jeżeli jest ciężko chore, nikt nie daje im prawa do uśmiercenia niewinnej istoty tylko dlatego, że nie jest w pełni zdrowe. 
 
Na koniec przypomnę słowa Pani Danuty Wałęsy z 2012 roku. " Aborcja to morderstwo. Która pani chce zamordować dziecko, niech je urodzi i niech je własnoręcznie zamorduje." Teraz jest Pani za "kompromisem"? Zaiste, kobieta zmienną jest...
 
FB: http://facebook.com/tomala1988/
 
TT: http://twitter.com/Tomala_W

Członek partii Prawo i Sprawiedliwość.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka